Jasełka

W Zespole Szkół w Szczańcu tradycją stały się wigilie klasowe, podczas których łamiemy się opłatkiem i śpiewamy kolędy.
Co roku mamy też okazję obejrzeć jasełka, które przypominają nam wydarzenia sprzed ponad 2000 lat lub spektakle, które mówią o tradycjach związanych ze świętami Bożego Narodzenia.
W tym roku 21 grudnia zobaczyliśmy na scenie uczniów z klasy V SP, którzy uczęszczają na zajęcia teatralne realizowane z potrzeby ich serc. Dzieci pod czujnym okiem swojej wychowawczyni, pani Aldony Pokrywczyńskiej, przygotowały przedstawienie pt. Prezent dla najbliższych.
Nie były to jasełka, ale spektakl składający się z kilku odsłon, które ukazały nam sceny z życia codziennego. Poprzez to przedstawienie młodzi aktorzy starali się powiedzieć, że rzeczywistość ziemska i niebieska przenikają się wzajemnie, że jeżeli tylko chcemy, codziennie możemy świętować Boże Narodzenie, bo ilekroć robimy coś dobrego, Bóg rodzi się w naszych sercach. Zachęcali, by nie czekać na święta, by być dobrym od dziś.
Uczniowie klasy V wyrazili nadzieję, że ich przedstawienie skłoni koleżanki, kolegów i dorosłych widzów do refleksji i pozwoli lepiej przygotować się do świąt Narodzenia Jezusa.
Na koniec życzyli wszystkim, by Bóg się rodził w ich sercach.      (ap)

Światowy Dzień Zwierząt

Światowy Dzień Zwierząt to święto obchodzone corocznie 4 października w dzień wspominania w Kościele powszechnym św. Franciszka z Asyżu, patrona zwierząt, ekologów i ekologii.
Św. Franciszek w stosunku do człowieka i przyrody wyrzekł się chęci dominacji oraz wyznawał ideę braterstwa wszystkich stworzeń. Głosił, że wszyscy mieszkańcy Ziemi są braćmi, bez względu na charakter, poglądy, narodowość, stan majątkowy i każdy, kto prosi o pomoc powinien być wysłuchany i przyjęty.
Światowy Dzień Zwierząt został ustanowiony w 1931 roku na konwencji ekologicznej we Florencji i rozpoczyna Światowy Tydzień Zwierząt trwający do 10 października.
Obchody mają na celu zmienić zachowanie ludzi w stosunku do zwierząt i uświadomienie im, że zwierzę to istota żywa, a nie rzecz i ma swoje prawa.
Po raz pierwszy Światowy Dzień Zwierząt został zorganizowany w Polsce w 1993 roku.
Podczas obchodów organizatorzy zwracają uwagę społeczeństwu na los bezdomnych stworzeń, znęcanie się nad zwierzętami, warunki bytowe w schroniskach, sterylizację bezdomnych zwierzaków oraz nielegalne hodowle psów szkolonych do walk. Rokrocznie podczas Światowego Tygodnia Zwierząt TOZ zachęca do adoptowania zwierząt, organizując w schroniskach Dni Otwartych Drzwi.
Klasa V SP już w ubiegłym roku postanowiła zorganizować spotkanie, na które każdy będzie mógł przyjść ze swoim pupilem. Uznaliśmy, że najlepszym terminem na nasze spotkanie będą obchody Tygodnia Zwierząt i dlatego umówiliśmy się na sobotnie przedpołudnie 6 października 2012 roku.
Tego dnia od rana padał ulewny deszcz i nasze spotkanie stało pod znakiem zapytania, ale chyba nikt nie tracił wiary w to, że się odbędzie, bo o godzinie 10.30 przestało padać, a dokładnie o 11.00 (na którą byliśmy umówieni) zza chmur wyjrzało słońce.
Dzięki gościnności księży salezjanów zorganizowaliśmy nasze święto na podwórku przy plebanii. Tata Maćka Błaszczyka pomógł ułożyć i podpalić ognisko, a mama zadbała o przygotowanie kiełbasek i smacznego soku, a także kawy dla naszych rodziców.
Spotkanie miało integracyjny, iście rodzinny charakter. Zaproszeni zostali na nie wszyscy członkowie naszych rodzin i wielu przyjęło to zaproszenie.
Na początku pani Aldona Pokrywczyńska powitała wszystkich i zapoznała nas z historią Światowego Dnia Zwierząt. Następnie ksiądz proboszcz Stanisław Pikor opowiedział wszystkim anegdotę z życia św. Jana Bosco, który był zaprzyjaźniony z pewnym psem o imieniu Grigio. Był czas na wykonanie pamiątkowych fotografii, a następnie odbyła się prezentacja naszej twórczości. Każdy wygłosił, przeczytał lub zaśpiewał utwór o swoim czworonożnym przyjacielu i został nagrodzony gromkimi oklaskami.
Nasz ksiądz proboszcz zatroszczył się o to, by każdy wykonawca otrzymał nagrodę, ale i dla naszego rodzeństwa nie zabrakło miłej pamiątki z tego spotkania.
Wśród naszych ulubieńców znalazły się chomiki, koty, psy, króliki, ale pojawiła się także tchórzofretka. Trzeba przyznać, że wszystkie zwierzaki były wyjątkowo grzeczne i dobrze wychowane. Żaden z nich nie próbował nawet podjadać kiełbaski, którą po zakończonych prezentacjach ze smakiem zjedliśmy.
Wróciliśmy do domu w wyśmienitych humorach i z postanowieniem, że za rok znów zorganizujemy podobne spotkanie.      (ap)