Andrzejki – to święto przypada na wigilię św. Andrzeja, jednego z 12 Apostołów, który jest patronem m.in. Szkocji, Grecji, Rosji. Jest to czas zakończenia starego i rozpoczęcia nowego roku liturgicznego. Moment przejścia jest czasem sakralnym, czasem świętowania, czasem, w którym zdarzyć się mogą rzeczy niezwykłe, idealnym na wróżby andrzejkowe. Sprzyja im też pora roku. Sezon prac polowych dobiega końca, wieczory stają się coraz dłuższe. Dawniej na wsiach zaczynał się okres kojarzenia par.
Z jednej strony możemy powiązać andrzejki z końcem roku liturgicznego i początkiem adwentu, z kolei inne hipotezy sięgają dalej, poza krąg kultury chrześcijańskiej. Jedna z nich kojarzy andrzejki z greckimi, antycznymi wierzeniami ludowymi. Wskazywać na to może etymologia imienia Andrzej (gr. Andress), które pochodzi od greckich słów aner – mąż, andros – mężczyzna.
Wierzono, że wstawiennictwo św. Andrzeja tego szczególnego dnia, w wigilię jego święta, pozwoli na moment wejrzeć w przyszłość.
Święto było znane w Europie na pewno już w XII w. Do Polski dotarło później, w XVI w. Potwierdzają to źródła pisane. Tradycja wróżb andrzejkowych cieszyła się dużą popularnością zarówno w naszym kraju, jak i za granicą. Pierwotnie był to wieczór przeznaczonych tylko dla kobiet. Mogły one wtedy dowiedzieć się więcej o swoim przyszłym mężu – poznać jego imię, ujrzeć twarz i wywróżyć, która z panien jako pierwsza wyjdzie za mąż.
Mężczyźni natomiast przez długi czas bawili się podczas święta przeznaczonego tylko dla kawalerów. Katarzynki, bo o tym dniu mowa, przypadały na noc z 24 na 25 listopada, w wigilię św. Katarzyny. Z biegiem czasu święto straciło na znaczeniu na rzecz święta niezamężnych panien.
Dziś, już w koedukacyjnym gronie bawimy się, nadal korzystając z wróżb naszych prababć.
28 listopada odbyła się zabawa andrzejkowa dla uczniów klas IV-VI SP.
Klasy IV i VI bawiły się w świetlicy szkolnej, natomiast klasa V, chcąc być wierną tradycjom przodków, postanowiła w klasowym gronie przeprowadzić zabawy i wróżby andrzejkowe. Spotkaliśmy się o 16.30 w naszej sali nr 17, którą wcześniej odświętnie udekorowaliśmy. Na nasze przyjęcie przynieśliśmy zdrową żywność oraz mnóstwo tradycyjnych i mniej tradycyjnych zabaw.
Było losowanie imienia przyszłej żony i przyszłego męża. Mieliśmy okazję dowiedzieć się, jaką średnią ocen uzyskamy w tym roku szkolnym i jaki zawód będziemy wykonywać w przyszłości. Nie zabrakło wróżby z obrączką, różańcem i monetą, które odpowiednio przepowiadały stan małżeński, duchowny lub bogatą przyszłość. Doskonale bawiliśmy się, przypinając ogon osiołkowi. I oczywiście nie mogło się obejść bez wróżenia z bucików. Z dziewcząt pierwsza próg klasy przekroczyła Karolina Migoń, a z chłopców Bartek Borkowski. Oboje odtańczyli wspólny taniec. Trzeba przyznać, że jesteśmy wyjątkowo uzdolnieni tanecznie. Chłopcy prosili do tańca koleżanki, ale doskonale bawiliśmy się też wspólnie, tańcząc w kółeczku.
To były niezapomniane, udane andrzejki. Szkoda, że czas wspólnej zabawy minął tak szybko… Ale zostały nam wspomnienia i pamiątkowe zdjęcia. (ap)