Wyjątkowe zakończenie roku szkolnego

Wyjątkowe zakończenie roku szkolnego

   Zakończenie roku szkolnego 2016/2017 w Zespole Szkół im. Emilii Sczanieckiej w Szczańcu przybrało wyjątkowo uroczysty charakter, a zadbali o to tegoroczni absolwenci gimnazjum.
23 czerwca o 7.45 sala widowiskowa naszej szkoły wypełniła się uczniami, rodzicami, nauczycielami, pracownikami szkoły oraz zaproszonymi gośćmi.
Część oficjalną z udziałem sztandaru wypełniły przemówienia dyrektor szkoły – pani Anny Marciniak oraz sekretarza gminy – pana Czesława Słodnika, który w uznaniu za zasługi wręczył nagrodę specjalną w postaci worka ze sprzętem sportowym naszemu księdzu Stanisławowi Kwiatkowskiemu.
Po części oficjalnej nastąpił długo oczekiwany moment, czyli wręczenie świadectw z wyróżnieniem oraz nagród za wybitne osiągnięcia w różnych dziedzinach życia szkolnego. Zwieńczeniem tej części była szczególnie podniosła chwila, gdy rodzice najlepszych absolwentów odebrali listy gratulacyjne z rąk pani dyrektor oraz wychowawczyń klas trzecich: pani Katarzyny Pisarowskiej-Mielnik oraz Małgorzaty Czajkowskiej.
Potem nastąpił trudny moment pożegnania. Najpierw na scenie pojawili się drugoklasiści, którzy pożegnali swoich starszych kolegów i koleżanki, a na pamiątkę wspólnie spędzonych chwil wręczyli im „Małego Księcia” – jedną z piękniejszych książek o miłości i przyjaźni.
Później scena należała do trzecioklasistów, a właściwie absolwentów, naszego gimnazjum. Najpierw były przemówienia, w których uczniowie zwracali się do swoich wychowawczyń, nauczycieli i pracowników szkoły, dziękując im za trud wychowania, za przekazaną wiedzę, otwarte serca oraz wszelkie przejawy życzliwości. Ponieważ tegoroczni absolwenci byli grupą wyjątkowo uzdolnioną artystycznie, w dniu zakończenia szkoły nie mogło zabraknąć akcentu zarówno muzycznego jak i teatralnego. Uczniowie podkreślali, że to właśnie dzięki nauczycielom naszej szkoły odkryli talenty i mogli je rozwijać, a dwie z koleżanek, które odważyły się wypłynąć na szersze wody i kształcą się muzycznie, w imieniu wszystkich uczniów zadedykowały drogim nauczycielom mini koncert. Podczas tej duchowej uczty usłyszeliśmy: „Instant koncert” na saksofonie w wykonaniu Ligii Skrzypczak, „L’eveil de L’amour” na pianinie w wykonaniu Karoliny Torchała, a na zakończenie Karolina i Ligia wykonały w duecie „Ave Maryja” Jana Sebastiana Bacha.
Ten muzyczny upominek na długo pozostanie w naszej pamięci.
Oprócz muzyki najpiękniejszym sposobem wyrażania wdzięczności są kwiaty. Wraz ze słowem „dziękuję” nauczyciele i wszyscy pracownicy szkoły otrzymali od uczniów piękne słoneczniki.
Podczas gdy młodzież przygotowywała się do ostatniego punktu swojego programu, głos zabrała pani Aldona Pokrywczyńska, która jest opiekunem szkolnego koła teatralnego i przez sześć lat współpracowała z tegorocznymi absolwentami. Podczas swojego wystąpienia opowiedziała o kulisach powstania spektaklu teatralnego, który za chwilę wszyscy mieliśmy obejrzeć.
Pani Pokrywczyńska podkreśliła, że trzecioklasiści już we wrześniu pomyśleli o przygotowaniach do zakończenia roku, a w zdumienie i zachwyt wbiła panią wiadomość, że tekst sztuki teatralnej chcieli ułożyć sami.
Pomysły były gdzieś w zakamarkach wyobraźni, ziarno zostało zasiane, ale podobnie jak na roli, tak i w ich głowach nadszedł czas na obumieranie tego ziarna. Dopiero wiosną zaczęło ono kiełkować… Podczas jednej z przerw (już po egzaminie gimnazjalnym) pani Aldona oraz dziewczęta z klas trzecich przeprowadziły burzę mózgów, podczas której ustaliły zarys fabuły i pewne kluczowe szczegóły.
Od sceny z życia uczniów przeszły do scen z życia nauczycieli (oczywiście nauczycieli naszej szkoły). Od jarmarku średniowiecznego do Broadway’u. A na czym się skończyło, mieliśmy zobaczyć sami. Jedno było pewne, miało być śmiesznie. I tak było… Zadbały o to Karolina Lewandowska, która napisała tekst sztuki i pani Aldona, która całość skorygowała i wyreżyserowała.
Spoglądając na scenografię, wszyscy zastanawiali się, co wspólnego ma cytat – fragment myśli św. Jana Pawła II – z palmami kokosowymi. Ale po obejrzeniu sztuki wszystko okazało się jasne.
Trzeba przyznać, że aktorsko poprzeczka została postawiona wysoko, bo przejście od tak wzruszających i chwytających za serce chwil pożegnania do komediowego tekstu jest nie lada wyzwaniem, a sprostanie temu zadaniu jest sztuką. Pani Aldona była jednak przekonana, że uczniowie poradzą sobie. W imieniu własnym oraz absolwentów zaprosiła na sztukę teatralną w jednym akcie pt. „Człowiek jest wielki nie przez to, co posiada, lecz przez to, kim jest…”.
To, co zobaczyliśmy i usłyszeliśmy, przeszło nasze najśmielsze oczekiwania. Było oryginalnie, wyjątkowo i tak, jak zapewniali nas pomysłodawcy, śmiesznie… Śmiali się zarówno uczniowie jak i nauczyciele, którzy – to trzeba przyznać – mają do siebie dystans!
Sztuka przedstawiała z sceny po awaryjnym lądowaniu samolotu na bezludnej wyspie, która w końcu okazała się jednak zamieszkana przez Indian świetnie mówiących po polsku. Dzięki współpracy całej ekipy oraz orce z Majorki, która potrafiła odczytać kod matematyczny, pani dyrektor przybyła na ratunek i wszyscy (łącznie z Indianami) wydostali się na stały ląd.
Nasi wspaniali aktorzy otrzymali gromkie brawa i słowa uznania od pani dyrektor.
Na koniec jeszcze raz głos zabrała pani Pokrywczyńska, która podziękowała wszystkim, którzy pomogli w realizacji tego przedsięwzięcia. Rodzicom naszych absolwentów pogratulowała dzieci i życzyła, aby zawsze mieli powody do dumy ze swoich pociech.
Potem zwróciła się do uczniów, życząc im sukcesów w życiu. Prosiła, by pamiętali, że aby polecieć wysoko i daleko, muszą unieść się na dwóch skrzydłach. Jednym z nich jest mądrość, a drugim – dobroć. Przypomniała, żeby używali obu, a lecąc w świat, nie zapominali o rodzinnym gnieździe i ich pierwszej szkole.
Wszyscy będziemy długo wspominać to wyjątkowe zakończenie roku szkolnego i absolwentów 2017 roku.

Zdjęcia dostępne: https://www.facebook.com/pg/szczaniec.zs/photos/?tab=album&album_id=1893078330946326

Wycieczka do Trójmiasta i Malborka

WYCIECZKA DO TRÓJMIASTA I MALBORKA,
CZYLI NIEZAPOMNIANE LEKCJE W TERENIE

   12 czerwca 2017 roku wybraliśmy się na trzydniową wycieczkę edukacyjną do Trójmiasta i Malborka. Uczestnikami wyprawy byli uczniowie z klasy V i VI szkoły podstawowej, z klasy IIIA gimnazjum oraz dwie koleżanki z IIIB gimnazjum. Opiekę nad nami sprawowali: panie Krystyna Piątek, Katarzyna Pisarowska-Mielnik, Aldona Pokrywczyńska oraz pan Marek Michalak.
W poniedziałkowy poranek w strugach deszczu wędrowaliśmy na miejsce zbiórki i nic nie wskazywało na to, że coś się zmieni w pogodzie. Szczaniec żegnał nas deszczem, a Trójmiasto tym deszczem witało. Humory nam jednak dopisywały i autokar rozbrzmiewał radosnymi rozmowami i śmiechem. Pan Marek zapewniał, że po naszym przyjeździe na miejsce docelowe rozpogodzi się i że taka aura już pozostanie. Miał rację. Przez całą wycieczkę nie spadła na nas ani kropla deszczu.
Pierwszym punktem naszej wyprawy była Gdynia. Na Skwerze Kościuszki pani pilot – Mirosława Kochańska – opowiedziała nam jak to miejsce powstało. Zapoznała nas z historią obiektów, które mogliśmy zobaczyć na własne oczy. Największy zachwyt wzbudziły Dar Pomorza oraz ORP Błyskawica. Wyjeżdżając z Gdyni, zobaczyliśmy trolejbusy oraz jedną z najstarszych w tym mieście galerii handlowych BATORY, która architektonicznie nawiązuje do portowego charakteru miasta.
Kolejnym punktem na naszej trasie był Sopot. Spacerując ulicami tego pięknego uzdrowiskowego miasteczka, podziwialiśmy architekturę malowniczych willi i zdobywaliśmy wiedzę o Jerzym Haffnerze, lekarzu, który nazywany jest ojcem Sopotu.
Celem naszej wędrówki było najdłuższe nad Bałtykiem molo, po którym przemieszczaliśmy się, ciesząc się widokami morza i znakomitą pogodą. Nie obyło się bez niespodzianek, gdyż pan Marek zafundował nam rejs statkiem pirackim, za co jesteśmy Mu bardzo wdzięczni. Była to niesamowita przygoda. Po zejściu z pokładu udaliśmy się na spacer po najsłynniejszej ulicy Sopotu, czyli po tzw. Monciaku, gdzie podziwialiśmy Krzywy Domek. Po wyczerpującym, ale pełnym przygód dniu, udaliśmy się do hotelu, by zregenerować siły potrzebne na kolejny etap wycieczki.
We wtorek po śniadaniu spotkaliśmy się z lokalnym przewodnikiem – panem Filipem Popkiem, który już od pierwszej minuty zaciekawił nas swoimi opowieściami o Gdańsku. Najpierw pojechaliśmy do katedry w Oliwie, gdzie zwiedziliśmy przepiękną bazylikę ze słynnymi zabytkowymi organami i wysłuchaliśmy koncertu organowego.
Następnie udaliśmy się na Westerplatte. Już dawno nie uczestniczyliśmy w tak ciekawej lekcji historii. Niemal krok po kroku prześledziliśmy pierwsze dni działań wojennych naszych dzielnych żołnierzy, a potem krok po kroku ruszyliśmy w kierunku pomnika – symbolu Westerplatte.
Po opuszczeniu cypla pojechaliśmy na gdańską starówkę. Przeszliśmy przez Motławę i idąc wzdłuż jej brzegu, słuchaliśmy opowieści o Gdańsku sprzed stuleci. Przyjrzeliśmy się z bliska zabytkowemu żurawiowi, czyli dźwigowi portowemu, a następnie urokliwą ulicą Mariacką przeszliśmy w stronę Konkatedralnej Bazyliki Mariackiej zwanej często „koroną Gdańska”. Jest ona największą w Europie świątynią wybudowaną z cegły. Potężne jej mury i wieże wznoszą się wysoko nad panoramą miasta oraz nad rozległą okolicą.
Kamień węgielny pod obecną świątynię położono w uroczystość Zwiastowania Pańskiego 25 marca 1343 r. Świątynia budowana była etapami przez 159 lat. Bazylika ma długość 105,5 m, a jej szerokość w transepcie wynosi 66 m. W jej wnętrzu mogliśmy podziwiać wiele pięknych figur i obrazów, ale największy zachwyt wzbudziła w nas reprodukcja dzieła Hansa Memlinga „Sąd ostateczny” oraz niezwykły Zegar Astronomiczny.
Następnie udaliśmy się w stronę Złotej Bramy, gdzie wysłuchaliśmy opowieści dotyczącej zarówno jej powstania jak i symboliki. Potem Długim Targiem ruszyliśmy niespiesznie w stronę Zielonej Bramy, zatrzymując się po drodze przy ratuszu miejskim, fontannie Neptuna oraz Dworze Artusa. Gromkimi brawami pożegnaliśmy naszego przewodnika i z łezką w oku opuszczaliśmy gdańską starówkę, ale nie ukrywaliśmy podekscytowania, gdyż czekało nas zwiedzanie stadionu Lechii Gdańsk.
Już zewnętrzna bryła Stadionu Energa Gdańsk budzi zachwyt, ale wnętrze zrobiło jeszcze większe wrażenie. Większość z nas po raz pierwszy była na tego typu obiekcie. Mogliśmy zasiąść na zwykłych trybunach, ale była również okazja, by przekonać się jak to jest spocząć na krzesełkach w loży VIP-ów. Dotknęliśmy hybrydowej murawy, a potem odwiedziliśmy szatnię zawodników, salę konferencyjną, kaplicę stadionową oraz strefę mixed zone. Po takiej wizycie w wyśmienitych humorach ruszyliśmy do hotelu, by odpocząć po dniu pełnym wrażeń i emocji.
Na ostatni dzień mieliśmy zaplanowane zwiedzanie Malborka, a dokładnie największego gotyckiego zespołu zamkowego na świecie. Dowiedzieliśmy się, iż jest to najpotężniejsza budowla ceglana wzniesiona rękami człowieka. Zwiedzaliśmy zamek z przewodnikiem, który ciekawie opowiadał o etapach jego powstawania. Podczas spaceru zobaczyliśmy Zamek Średni i Wysoki, komnaty gościnne, sale rycerskie, dziedzińce zamkowe oraz krzyżackie więzienie. Z zaciekawieniem podziwialiśmy broń i osprzęt rycerzy, jak również przepiękną biżuterię wykonaną z bursztynów. Dowiedzieliśmy się co to jest gdanisko, ale o tym nie będziemy tu pisać. Kto tego nie wie, a jest ciekaw, niech sam pojedzie do Malborka.
Polecamy wszystkim wyjazdy na wycieczki edukacyjne. To niezwykła przygoda, ale również okazja do niezapomnianych lekcji w terenie. Jesteśmy przekonani, że podróże kształcą!