Mówienie o prawach zwierząt w chwili, gdy są łamane prawa człowieka nie jest łatwe. Wolontariusze z gimnazjum w Szczańcu podjęli ten trudny temat 20 maja 2014r podczas wykładu poprowadzonego przez Ilonę Rabizo studentkę Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu oraz członkinię Stowarzyszenia „Otwarte Klatki”. W spotkaniu uczestniczyli również członkowie Stowarzyszenia Pomocy dla Zwierząt „Azyl na Koziej” ze Świebodzina. Podczas spotkania zastanawialiśmy się nad tym, jakie są różnice pomiędzy zwierzętami hodowlanymi a domowymi oraz dlaczego je tak różnie traktujemy. Próbowaliśmy odpowiedzieć na pytanie czy zwierzęta odczuwają ból i emocje np. strach czy radość. Doszliśmy do wniosku ,że odczuwają np.: strach, ból, niepokój, radość itp. I właściwe nie ma różnicy pomiędzy zwierzętami domowymi a hodowlanym . Prowadząca przybliżyła nam pojęcie szowinizmu gatunkowego, czyli dyskryminacji ze względu na przynależność do innego gatunku niż nasz. Zastanawialiśmy się również w jakich warunkach w Polsce żyją zwierzęta hodowane. Doszliśmy do wniosku , że żyją one w bardzo trudnych warunkach, na małych przestrzeniach, nie zawsze mają dostęp do światła, chodzą po metalowych prętach, mieszkają w drucianych klatkach, a niektóre żyją na betonowych podłogach. Ich środowisko jest bardzo wyjałowione. Nie mają dostępu do naturalnego podłoża, niekiedy świeżego powietrza, są poranione, czasami nawet chore. Obejrzeliśmy filmy, które przedstawiały życie zwierząt w wielkich fermach hodowlanych. Przerażający okazał się fakt, że kury w swoich klatka żyją na tak małych powierzchniach, że nie mogą rozpościerać skrzydeł, mają przycięte dzioby oraz znaczne braki w upierzeniu. W warunkach naturalnych kura może przeżyć 12 lat, natomiast na fermie już po 1,5 roku jest przeznaczona do utylizacji, że względu na to, że jej produkcyjność spada, jest fizycznie wyeksploatowana i tym samym staje się bezużyteczna dla hodowcy. Czy tak musi być? Czy powinniśmy stać obojętnie obok tego problemu? Jaki wpływ mamy na to, aby zmienić smutny los zwierząt hodowlanych? Te pytania niech pozostaną otwarte………
Zarząd Szkolnego Klubu Wolontariuszy „MocnoPomocni”